wtorek, 13 lipca 2021

RECENZJA - "Cała wstecz" Helen Fisher

 

Czasem każdy z nas trafia na książki, które MUSZĄ być dobre.
Książki, do których zabieramy się gotowi na masę przygód i emocji, i świetnych bohaterów.
Bo opis mocno przyciąga, bo fabuła brzmi intrygująco, a okładka jest tylko wisienką na torcie.
Znacie to, prawda?
A znacie to paskudne rozczarowanie, gdy okazuje się, że Wasze wyobrażenia były jedynie głupiutką mrzonką?
Bo ja - niestety!:( - tak.



Faye straciła matkę mając zaledwie osiem lat.
I choć jest już dorosła, choć sama ma rodzinę i dwie świetne córki, wciąż nie potrafi przeboleć tej straty.
Nagle jednak Faye znajduje sposób, by wrócić do swych dziecięcych lat.
Do czasów, gdy jej matka żyła, a wszystko wydawało się  być takie łatwe.
Kobieta na powrót może spędzać czas z matką i żyć życiem, które zostało jej odebrane - i zaczyna z tej  możliwości skwapliwie korzystać.
Z czasem powroty do przeszłości stają się jednak nadto kuszące, a Faye zaczyna igrać z ognie.
Czy gdy nadejdzie moment podjęcia decyzji Faye zdobędzie się na pożegnanie się z matką?
A może zrezygnuje z obecnego życia na rzecz tego, którego zawsze pragnęła?




Jestem tak bardzo rozczarowana, że aż nie wiem co mam napisać :(
Kurczę no! Spodziewałam się fenomenalnej lektury, bo przecież pomysł na fabułę pani Fisher miała genialny; naprawdę można było z tego zrobić fenomenalną powieść, pełną pasji i grającą na czytelniczych emocjach.
Dostałam jednak koszmarek.
Tak, moi drodzy, koszmarek, który ni to jest obyczajówką, ni bajeczką dla dzieci; nie jest nawet sci-fi.
Ot, dorosła kobieta znajduje sposób (jak? dlaczego? w zasadzie po co? - ha, nie wiadomo, wszak to nie jest istotne -_- ) na powrót do przeszłości. Wskakuje w stare kartonowe pudełko i siup, już widzi się ze zmarłą przed laty matką. W całym tym obłędzie zapomina o swojej rodzinie; jedyne co się dla niej liczy to skok w przeszłość.
Gdyby jeszcze kulała jedynie fabuła być może jakoś bym to przeżyła (choć zapewne z trudem :P ).
Tu jednak kuleje wszystko - i bohaterowie, którzy są płytcy jak kałuża na drodze, i styl autorki.
Faye w wielu miejscach zwraca się bezpośrednio do czytelnika, co gryzie się z całą resztą książki; dodatkowo wiele rzeczy tłumaczy mocno łopatologiczne, co robi się w pewnym momencie nużące.
Jej zachowanie poza tym pozbawione jest jakiegokolwiek sensu, a sama Faye - jako bohater - jest po prostu męcząca.
Dawno nie spotkałam się z tak słabą książką.
A szkoda, bo potencjał miała ona ogromny.






"Cała wstecz" to książka, która mogła skraść czytelnicze serca.
Niestety coś tu mocno nie zagrało.
Bardzo słabo ograno motyw podróży w czasie; stworzono bohaterkę, którą trudno jest polubić, do tego niestety warsztat pisarski autorki nie należy do najlepszych.
Jeśli więc trzymacie w łapkach dwie książki, a jedną z nich jest "Cała wstecz" to - dobrze Wam radzę - sięgnijcie po tę drugą.






















Za egzemplarz dziękuję księgarni Tania Książka
Książkowe wieczory u Katji: Współpraca z Księgarnią Internetową Tania  Książka


"Cała wstecz "czeka na Was w księgarni TaniaKsiazka.pl , być może skusi Was też inny  bestseller ;)




Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Każdy komentarz to kolejna cegiełka w tworzeniu tego bloga. To jak, pomożesz? ;)

Wykonała Ronnie