Jest lipiec, 2017 roku.
W Polsce właśnie pojawia się pierwsza książka tria Hand&Meadows&Ashton. Nie mija miesiąc, a "Moja Lady Jane" szturmem podbija czytelnicze serca. Blogerzy rozpływają się w zachwytach nad poczuciem humoru autorek i entuzjastycznie zachęcają do masowego sięgania po książkę.
Mamy sierpień, 2018 roku, a panie Hand, Meadows i Ashton po raz kolejny próbują porwać tłumy.
Tym razem przy pomocy Jane Eyre.
W Polsce właśnie pojawia się pierwsza książka tria Hand&Meadows&Ashton. Nie mija miesiąc, a "Moja Lady Jane" szturmem podbija czytelnicze serca. Blogerzy rozpływają się w zachwytach nad poczuciem humoru autorek i entuzjastycznie zachęcają do masowego sięgania po książkę.
Mamy sierpień, 2018 roku, a panie Hand, Meadows i Ashton po raz kolejny próbują porwać tłumy.
Tym razem przy pomocy Jane Eyre.
Jane Eyre.
Młoda dziewczyna, która wiele w życiu przeszła. Sierota wysłana do niezbyt przyjemnej szkoły dla panien, zarządzanej przez jeszcze mniej przyjemnego dyrektora. W końcu kobieta, która jako guwernantka trafia do Thornfield Hall, gdzie poznaje mrocznego, przystojnego i szalenie intrygującego Edwarda Rochestera, z którym połączy ją wielkie, trudne i pełne pasji uczucie.
Kojarzycie tę historię?
Co jednak, jeśli to tylko mocno okrojona część czegoś większego? Czegoś, co jedna z panien Brontë wolała spuścić pod zasłoną milczenia?
Każdy kij ma dwa końce, a każda historia przynajmniej dwie wersje...
Młoda dziewczyna, która wiele w życiu przeszła. Sierota wysłana do niezbyt przyjemnej szkoły dla panien, zarządzanej przez jeszcze mniej przyjemnego dyrektora. W końcu kobieta, która jako guwernantka trafia do Thornfield Hall, gdzie poznaje mrocznego, przystojnego i szalenie intrygującego Edwarda Rochestera, z którym połączy ją wielkie, trudne i pełne pasji uczucie.
Kojarzycie tę historię?
Co jednak, jeśli to tylko mocno okrojona część czegoś większego? Czegoś, co jedna z panien Brontë wolała spuścić pod zasłoną milczenia?
Każdy kij ma dwa końce, a każda historia przynajmniej dwie wersje...
Rzadko sięgam po książki, które wzbudzają dziki entuzjazm i które aktualnie są BARDZO na czasie, dlatego też w zeszłym roku świadomie zrezygnowałam z lektury "Mojej Lady Jane", choć nie powiem, parę razy mocno mnie korciło :D Kiedy okazało się, że jej autorki wydają nową książkę, a ja mogę zapoznać się z nią jeszcze przed polską premierą, a więc zanim zrobi się o niej głośno... Cóż, wiedzcie, że długo się nie zastanawiałam i wręcz zacierałam ręce na samą tylko myśl o lekturze.
Dziś, na dzień przed tym, nim "Moja Jane Eyre" trafi do księgarni, mogę powiedzieć Wam jedno - dobra, w zasadzie trzy - słowa.
PĘDŹCIE.
DO.
KSIĘGARNI.
Naprawdę ;) "Moja Jane Eyre" to bardzo fajna, bardzo pomysłowa i szalenie niebanalna odsłona znanej większości z nas (a raczej z Was, bo sama mam okrutne zaległości :D) historii. Akcja w niej pełna jest werwy (zresztą tak jak i bohaterowie ;) ), a autorki zgrabnie lawirują między prawdą historyczną, a wymysłami swojej fantazji. Obiło mi się o uszy, że styl pań Hand, Meadows i Ashton jest bardzo specyficzny i bardzo, bardzo zabawny, obawiałam się jednak, że ich żart będzie toporny i na siłę śmieszny, na czym to przejechałam się już w przypadku Riordana. Na całe szczęście okazało się, że obawy te były absolutnie bezpodstawne, bo "Moja Jane Eyre" aż skrzy się humorem sytuacyjnym. Może nie jest przezabawna i przekomiczna w znaczeniu "Ach, zaraz pęknę ze śmiechu", ale idę o zakład, że niejeden raz wywoła na Waszej twarzy choćby przelotny uśmiech. Ciekawym zabiegiem okazało się prowadzenie narracji z punktu widzenia trzech przeróżnych osób, a więc nie tylko tytułowej Jane, ale i Charlotte (tak, tak, kochani, tej Charlotte, która na nazwisko ma Brontë), a także pewnego poławiacza duchów. Pomimo wplecenia w klasyczną opowieść wątków paranormalnych i sporej dawki humoru, "Moja Jane Eyre" nawet nie ociera się o kicz czy niezbyt miłą parodię, ciekawie oddaje za to klimat ówczesnych czasów i panujące wówczas realia.
Jeśli zatem wciąż zastanawiacie się czy jest to powieść dla Was to, moi drodzy, przestańcie. Nawet jeśli Was nie oczaruje to na pewno (ha, na sto procent! ;) ) przypadnie Wam do gustu.
Jeśli zatem wciąż zastanawiacie się czy jest to powieść dla Was to, moi drodzy, przestańcie. Nawet jeśli Was nie oczaruje to na pewno (ha, na sto procent! ;) ) przypadnie Wam do gustu.
Po przeczytaniu "Mojej Jane Eyre" nabrałam dzikiej wręcz ochoty na poznanie poprzedniej książki autorek i - tak, tak, kochani - na nadrobienie zaległości jeśli chodzi o literaturę klasyczną. Jestem pełna podziwu dla pań, które wpadły na fenomenalny pomysł i postanowiły w bardziej przystępny sposób przybliżyć młodemu pokoleniu klasyki literatury. Mam nadzieję, że po "Ladyjanistkach" zabiorą się za inne dzieła, bo - kurczę! - naprawdę robią to dobrze.
To jak, moi drodzy, Wy sięgacie po "Moją Jane Eyre", a ja po Jane panny Brontë? ;)
To jak, moi drodzy, Wy sięgacie po "Moją Jane Eyre", a ja po Jane panny Brontë? ;)
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
Tak sobie myślę, że powinnam po nie sięgnąć.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto ;)
UsuńA ja się trochę obawiam tej lektury. "Jane Eyre" to jedna z moich ulubionych książek i... rozumiesz, zawsze jest obawa że ktoś "zepsuje" historię, do której jesteśmy bardzo przywiązani;)
OdpowiedzUsuńPewnie, że rozumiem ;) Może kiedyś zdecydujesz się podjąć ryzyko ;)
UsuńJa to bym chciała najpierw zabrać się za klasyk pani Brontë. :D Do poprzedniej książki "Moja Lady Jane" się nie przekonałam, ale może kiedyś dam im szansę. ;)
OdpowiedzUsuńJools and her books
Ha, widzę, że nie tylko ja mam coś do nadrobienia :D ;)
UsuńTym razem stwierdziłam, że najpierw dam szansę oryginałowi. Ciekawe czy mi się uda, bo kiepsko u mnie z klasyką. Ale tę Jane chcę poznać! I humor - już nie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuńhttps://pozeram-ksiazki-jak-ciasteczka.blogspot.com/2018/08/chmury-z-keczupu-opinia.html
Kurczę, też jestem trochę na bakier z klasyką :D
UsuńUwielbiam "Moją Lady Jane", więc już nie mogę się doczekać aż przeczytam tę książkę :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz więc po nią sięgnąć :)
Usuń"Moja Jane Eyre" to książka, po którą naprawdę warto pędzić, zamówić i zdobyć! Pełna świetnego humoru i zupełnie nieoczywista historia, którą czyta się z ogromną przyjemnością. Polecamy wraz z Tobą! :)
OdpowiedzUsuń