Greenland
reż. Ric Roman Waugh, 2020
Filmy katastroficzne zaczęłam oglądać jako dziecko - moja mama, fanka tego rodzaju produkcji, nigdy nie pozwoliła, bym ominęła jakąkolwiek telewizyjną premierę.
Sama z kolei jestem fanką Gerarda Butlera (czy Wy widzicie jak on się trzyma? :D <3), dlatego też w czasie kinowej posuchy, trochę z braku laku, a trochę z uwagi na Gerarda, wybrałam się na "Greenland".
Było... całkiem przyjemnie. Momentami spektakularnie, choć niektóre sceny bywały też mocno przerysowane; momentami wzruszająco, czasem przerażająco. Fabuła na szczęście również trzymała się przysłowiowej kupy.
Całkiem dobre efekty specjalne i niezła gra aktorska sprawiły, że "Greenland" ogląda się naprawdę w porządku.
No i wiecie.
Ten Gerard :D <3
Instant Family
reż. Sean Anders, 2018
Ależ to było dobre!
Przyznam szczerze, że nigdy wcześniej nie słyszałam o "Instant family" (czy też "Rodzinie od zaraz").. Pewnego październikowego dnia po prostu rzuciło mi się w oczy na Netflixie, kiedy to szukałam dość lekkiego filmu na wieczór.
Jak szybko się okazało był to strzał w dziesiątkę.
Tak przyjemnego filmu nie widziałam już dawno. Świetna obsada, świetna fabuła, rewelacyjne dialogi.
To jedna z tych produkcji, które ogrzewają serducho niczym kubek gorącego kakao rozgrzewa duszę.
Cudowny rodzinny film i fajna opcja na jesienną randkę.
Okrutnie mocno polecam :>
Tata kontra tata + Co wiecie o swoich dziadkach
reż. Sean Anders, 2015 i 2017
Po "Instant family" naszło mnie na filmy z Markiem Wahlbergem :D
Choć część druga nie dorównuje pierwszej, to całą serię ogląda się bardzo przyjemnie.
Jest naprawdę zabawnie, ale humor nawet przez moment nie jest wulgarny ani prymitywny.
To jedne z tych lekkich - ale absolutnie nie głupawych - produkcji, które wyśmienicie ogląda się całą rodziną.
A już zwłaszcza w święta ;)
Rodzinne rewolucje
reż. Frank Coraci, 2014
Lubię filmy z Sandlerem.
Zwykle są przezabawne, ale nigdy nie przekraczają tej ważnej granicy i nie zahaczają o kicz.
"Rodzinne rewolucje" to komedia z naleciałościami komedii romantycznej. Nie spodziewałam się nawet, że duet Hudson + Sandler tak cudownie razem zagra. Nie spodziewałam się również, że tak fajnie wypadnie tu Bella Thorne (za którą, będąc szczerą, nie przepadam) - a jednak :D
Jest lekko, mało angażująco intelektualnie i wesoło.
W mojej ocenie film zdecydowanie warty obejrzenia.
25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy
reż. Jan Holoubek, 2020
Piraci z Karaibów
1. Klątwa Czarnej Perły, reż. Gore Verbinski, 2003
2. Skrzynia Umarlaka, reż. Gore Verbinski, 2006
3. Na Krańcu Śwata, reż. Gore Verbinski, 2007
Escape room
reż. Adam Robitel, 2019
Randki od święta
reż. John Whitesell, 2020
REWELACJA.
Nie oczekiwałam od tego filmu zbyt wiele. Ot, kolejna niskobudżetówka netflixa, do tego raczej z tych słabszych (patrz np. "Sierra Burgess jest przegrywem").
Tymczasem to prawdziwa PETARDA, moi mili. Poważnie!
Humor w tym filmie jest niebywały (podczas niektórych scen idzie kwiczeć ze śmiechu :D ). Jest też słodko, jest romantycznie, jest uroczo. Czuć ogromną sympatię między głównymi bohaterami, bardzo łatwo można się z nimi zżyć, przez co później ogromnie się im kibicuje.
Dialogi - rewelacyjne. Obsada - rewelacyjna. Scenariusz - cóż za zaskoczenie, również rewelacyjny :D
To było dokładnie to, czego spodziewałam się po zeszłorocznym "Last Christmas" z Emilią Clarke.
Jestem świeżo po artykule, mówiącym nieśmiało o sequelu "Randek od święta" - mam ogromną nadzieję, że to nie fake news, bo już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania ze Sloan i Jacksonem.
Polecam, polecam, polecam! ;)
Muszę koniecznie obejrzeć "Rodzinę od zaraz".
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Szalenie przyjemny film :)
UsuńWidziałam Piratów z Karaibów i uwielbiam tę serię od dziecka :) Mam też w planach ten ostatni, świąteczny film, ale to raczej dopiero w grudniu.
OdpowiedzUsuńBardzo polecam "Randki od święta" :D To nie jest typowy świąteczny film (Boże Narodzenie to tylko jedno z obchodzonych przez tę parę świąt ;) ), także na spokojnie można usiąść do nich wcześniej niż w grudniu ;)
Usuń