Któż z nas nie chce być znany? Mieć tysiące obserwatorów, setki wiernych czytelników i milion odsłon dziennie? Kto nie marzy o sypiących się każdego dnia propozycjach współpracy i recenzjach, które do zakupu omawianej książki skusiłyby nawet diabła...?
Zdradzę Wam pewną tajemnicę - to wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Weźcie głęboki wdech, coś do notowania i przygotujcie się na sławę, w której już niedługo będziecie się kąpać.
Zaczynamy! ;)
Zaczynamy! ;)
Zasada nr 1
Wygląd bloga Twoją wizytówką
Pierwsze wrażenie jest bardzo ważne - nie jest to tajemnicą, więc na pewno już o tym wiesz. Chcesz przyciągnąć pierwszych lub kolejnych czytelników? Zadbaj zatem o estetykę swojego bloga. Masz rzucać się w oczy i być kimś wyjątkowym. Różowe tło, czcionka w bardziej oślepiającej niż promienie słoneczne żółci, obrazki po każdej z możliwych stron plus logo, które zajmuje 3/4 strony i swoją pstrokacizną przyprawia o oczopląs - oto przepis na sukces.
Minimalizm? Przereklamowany.
Minimalizm? Przereklamowany.
Zasada nr 2
Dbaj o statystyki
Liczba wyświetleń, komentarzy i czytelników - musisz stale windować je w górę, jeśli chcesz osiągnąć sukces.
Udzielaj się w mediach społecznościowych, odwiedzaj inne blogi i je komentuj. Uprzejmie proponuj współpracę "obserwacja za obserwację, komentarz za komentarz". Czy zbierzesz ludzi faktycznie zainteresowanych twoją pisaniną, czy też randomowe osoby równie złaknione sławy - to nieistotne.
I nie zapomnij włączyć naliczania własnych odwiedzin. W końcu nieważne, że nikt tak naprawdę nie czyta twojego bloga. Odwiedzaj go pięćdziesiąt razy dziennie, a już niedługo liczba wyświetleń przekroczy dwadzieścia tysięcy. Co z tego, że blog liczy ledwie tydzień? Przecież to WCALE nie jest podejrzane.
Udzielaj się w mediach społecznościowych, odwiedzaj inne blogi i je komentuj. Uprzejmie proponuj współpracę "obserwacja za obserwację, komentarz za komentarz". Czy zbierzesz ludzi faktycznie zainteresowanych twoją pisaniną, czy też randomowe osoby równie złaknione sławy - to nieistotne.
I nie zapomnij włączyć naliczania własnych odwiedzin. W końcu nieważne, że nikt tak naprawdę nie czyta twojego bloga. Odwiedzaj go pięćdziesiąt razy dziennie, a już niedługo liczba wyświetleń przekroczy dwadzieścia tysięcy. Co z tego, że blog liczy ledwie tydzień? Przecież to WCALE nie jest podejrzane.
Zasada nr 3
Pisz dobre recenzje
Dobre, a więc same pochlebne. Zachęcaj do czytania książek, które nijak ci się nie podobały (w końcu przeczytałeś całe pięć stron!). Pisz długie recenzje, których większość stanowić będzie opis przekopiowany ze strony wydawcy, a resztę... Odwiedź kilka innych blogów i z fragmentów zamieszczanych tam recenzji sklej swoją. Po co się wysilać? Raz na jakiś czas stwórz coś negatywnego, niech wiedzą, że z ciebie ostry krytyk - nie bój się wyrażać własnego zdania i napisz "W sumie to mi się nie podobało, nie wiem dlaczego, ale było głupie". Zwięzłość w wyrażaniu emocji jest okej, prawda?
Ach. Nie trać też czasu - nigdy nie czytaj recenzji innych blogerów, ALE zostawiaj pod nimi komentarze. "Super recenzja", "Zachęciłaś mnie", "Wspaniale!" - to moje propozycje. Nie przejmuj się, jeśli recenzja była negatywna.
W końcu i tak nikt ich nie czyta.
Ach. Nie trać też czasu - nigdy nie czytaj recenzji innych blogerów, ALE zostawiaj pod nimi komentarze. "Super recenzja", "Zachęciłaś mnie", "Wspaniale!" - to moje propozycje. Nie przejmuj się, jeśli recenzja była negatywna.
W końcu i tak nikt ich nie czyta.
Zasada nr 4
Współprace - daj o sobie znać
Co jest miarą blogera, jeśli nie ilość zawiązanych przez niego współprac...?
Zabiegaj o nie. Pisz do każdego możliwego wydawnictwa o dowolnej porze dnia i nocy, bądź wytrwały i sumienny. Nie wybrzydzaj i bierz każdą proponowaną ci książkę - kto powiedział, że musisz ją czytać?
A jeśli wezmą cię za stalkera i zablokują twój adres mailowy.... Głowa do góry, nowe konto założysz w dwie minuty.
Zabiegaj o nie. Pisz do każdego możliwego wydawnictwa o dowolnej porze dnia i nocy, bądź wytrwały i sumienny. Nie wybrzydzaj i bierz każdą proponowaną ci książkę - kto powiedział, że musisz ją czytać?
A jeśli wezmą cię za stalkera i zablokują twój adres mailowy.... Głowa do góry, nowe konto założysz w dwie minuty.
Zasada nr 5
Pozwól się zapamiętać
Pozwól się zapamiętać
Bądź dobry w tym, co robisz. Daj się zapamiętać. Spróbuj używać kwiecistego języka (może to jeszcze kogoś szokuje...?), zostań okrzyknięty "złodziejem tekstów" albo "zainspiruj" się nowymi pomysłami swoich blogowych kolegów. Ignoruj osoby z odmiennym od twojego zdaniem i nigdy nie odpowiadaj na pytania w komentarzach. Przecież cenisz prywatność. Nic to, że pytanie w żaden sposób jej nie naruszało.
Zasada nr 6
Zasady nie istnieją
Zasady nie istnieją
Wyrzuć z głowy wszystkie zasady. Ciesz się swoim małym miejscem w sieci i bądź sobą.
Bo to jest najważniejsze ;)
Kiedy przeczytałam tytuł posta, już myślałam, że będziesz prawić morały i dawać rady, których tak nienawidzę. Przeczytałam pierwszy punkt i odetchnęłam z ulgą, śmiejąc się z sarkazmu. ;) Jak ja nie lubię tych wszystkich poradników, przez które powstają potem takie same blogi, które są nastawione tylko i wyłącznie na współprace recenzenckie "bo darmowe książeczki!!!1!!"
OdpowiedzUsuńA to, na co Ty zwróciłaś uwagę, jest idealnym odzwierciedleniem, jak niektórzy odczytują te całe "rady" i chcą trochę pobiec na skróty.
Pozdrawiam,
Amanda Says
Ja i morały? W życiu! ;)
UsuńNie ma drogi na skróty, choćby nie wiem jak bardzo wydawała się ona kusząca ;)
Zdecydowanie podpisuję się pod postem Amandy ;) Świetny post!
UsuńRany, jeszcze chwila i te pochwały uderzą mi do głowy niczym woda sodowa :D
UsuńPomyślałam tak jak moja poprzedniczka i moja myśl była taka "Czy ona zwariowała? Kolejna, która będzie marudzić."
OdpowiedzUsuńA tutaj taka miła, sarkastyczna niespodzianka.
Jeszcze ktoś to na poważni weźmie :D
Pozdrawiam serdecznie
http://bookparadisebynatalia.blogspot.com/
Lewis Carroll mawiał, że "tylko wariaci są coś warci", może miałoby to swoje dobre strony :D
UsuńŚwietny ten poradnik :D :P
OdpowiedzUsuńUuu, w czwórce widzę Supernatural <3
Pozdrawiam
joolsandherbooks.blogspot.com
Dziękuję :)
UsuńSama jeszcze go nie oglądałam, chociaż wiem, że niektórzy panowie stamtąd mają rzesze fanek :D
Dean i Castiel najlepsi ♥ Mam sporo odcinków do nadrobienia. Niektóre sezony są naprawdę słabe, ale dla tej dwójki... Czemu by nie? :P
UsuńHahah, nie kuś! :D I tak mówią mi, że spędzam za dużo czasu przy serialach :D
UsuńMyślałam, że napisałaś to na poważnie i myślę sobie ciekawe jakie rady postawisz, na szczęście nie zawiodłaś mnie i od razu dowiedziałam się, że żartujesz ;D Smutne jest jednak to, że tak wiele osób robi właśnie tak jak napisałaś :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
SZELEST STRON
:)
UsuńDokładnie :/
Fajny materiał. Całkiem przydatne rady dla poczatkujących :)
OdpowiedzUsuńPoważnie? Daj znać, jeśli przy ich pomocy osiągniesz sukces :D
UsuńJak widać zasada numer 3 sprawdza się nie tylko przy recenzjach, ale też luźnych postach :D Przydatne rady - idę odświeżać stronę mojego bloga, żeby wyświetlenia się zgadzały :D
UsuńMyślałam, że przy tego typu postach to się nie zdarza - o bogowie, jak daleka byłam od prawdy :D
UsuńKoniecznie, minuta zwłoki to z piętnaście wyświetleń w plecy! :P
Haha, normalnie nie mogę!
UsuńEwelina 😄😄😄😄😄
UsuńKomentarz alive117 mnie rozbroił w równym stopniu, co Twój post xD Świetny pomysł, dawno żaden poradnik mi się tak nie podobał :D Toż to cholera człowieka bierze, jak widzi kolejny artykuł o tym "jak na blogu zarobić, albo "jak wypromować bloga" -,- Z początku miałam pominąć Ten post, bo nagłówek mnie... no cóż, odstraszał wizją rad i wymądrzania, ale że to Twój blog, to się przemogłam i... nie żałuję ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Q.
Piątka! :D Sama niemal oplułam monitor.
UsuńCieszę się,że Ci się podoba :> I dzięki za zaufanie ;)
Trafiłaś w samo sedno :) ale cóż poradzić. Takie życie w tej blogosferze. Ja się z podzielę taką radą, że dopóki nie zaczęłam działać w mediach społecznościowych to był guzik ze statystyk :P a teraz z każdego komentarza się cieszę ;) i jest super, a Twoje słowa taaakie prawdziwe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Reading-mylove :)
Każdy komentarz jest miły, no może prócz tych wspomnianych w tekście :D
UsuńI dzięki za radę ;)
Ha ha ha! :) Dobre! Udał Ci się ten wpis, z rad na pewno skorzystam ;)
OdpowiedzUsuńTylko wspomnij o mnie, gdy będziesz rozdawała już autografy :D
UsuńSuper recenzja, zachęciłaś mnie.
OdpowiedzUsuńHa, cel osiągnięty! :P
UsuńMam w planach, chętnie przeczytam.
UsuńRewelacja - w niektórych przypadkach smutna prawda dotycząca niektórych blogerów ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iza
Niech książki będą z Tobą!
[Tu powinien znaleźć się link do bloga, ale jestem mądrym blogerem] :D
Można nad tym albo płakać, albo się pośmiać - ja wybieram drugą opcję ;)
UsuńŚwietny post, lecz szkoda, że niektórzy naprawdę wyznają zasadę nie przeczytam recenzji, ale i tak napiszę ,,Jest świetna! Zachęciłaś mnie do przeczytania''. Czasami jest to śmieszne, ale momentami także irytujące tym bardziej, jeśli właśnie pisałaś tej książce same złe rzeczy. Co do współprac, znam osoby, które faktycznie przez pryzmat takich rzeczy oceniają wartość bloga. Ugg, to jest tak głupie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Wielopasja
Mnie jeszcze bardziej smucą wydawnictwa, które nie zwracają uwagi na jakość recenzji, a jedynie na statystyki (które często są sztucznie podbijane).
UsuńTen poradnik bardzo mi się przydał! Od dziś będę stosowała wszystkie rady, może tylko poza ostatnią, bo była denna ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, nie wiem czemu w ogóle ją tu zamieściłam :D
UsuńCzysta prawda. Prowadzenie bloga to sztuka wytrwałości, a najbardziej podoba mi się jak opisałaś współpracę z wydawnictwami. Poprawiłaś mi humor i przestałam się martwic swoimi statystykami, przecież robię to dla siebie nie dla mas...:):):)
OdpowiedzUsuńOtóż to ;) Nie ma co robić czegoś po łebkach, byle na szybko - na dłuższą metę to nie wypali.
Usuńobs za obs ???? kom za kom??????
OdpowiedzUsuńA tak już na poważnie świetny pomysł na post :D Ah ten sarkazm <3 Myślę, że wiele osób skorzysta z Twoich cudownych rad ;* Ja sama też zmienię wygląd bloga, bo stanowczo za mało się tam dzieje :D Marzy mi się różowa czcionka na czarnym tle <3 I do tego automatycznie włączająca się playlista z piosenkami... Tak :D Zainspirowałaś mnie :3
Pozdrawiam! Dolina Książek
Pewnie! :D
UsuńSuper, że Ci się spodobało i że załapałaś ten sarkazm, to wcale nie jest oczywiste w dzisiejszych czasach. Co do zmian na Twoim blogu - no halo, dziewczyno, na co czekasz? Zaraz przegrasz ten ewolucyjny wyścig zbrojeń, do roboty! :D
Hej! Co masz do różowego tła?! Różowy jest spoko, ja nie wiem, co ludzie się tak na niego uwzięli :P To uroczy kolor ^_^
OdpowiedzUsuńświetny post, uwielbiammmmm takie :D
Ach, współprace z wydawnictwami... ja właściwie nie pracuję z żadnym (z wyjątkiem Helion, ale oni sami do mnie napisali :D i nie przyjmuję każdej książki xD), ogólnie czułabym się w jakiś sposób ograniczona, a NIE CIERPIĘ tego uczucia :D Czasami sobie myślę, że może do jakiegoś napiszę i zaryzykuję, ale zaraz odrzucam ten pomysł, bo w końcu wszyscy nie mogą dostawać książek za darmo i ktoś musi je kupować xDDD Poświęcę się. Bez żadnych ograniczeń. Tak jak lubię :P
W sumie to sama nie wiem, co piszę, pora już nie moja, ale może mnie rozumiesz xD
Świetny post! :D
Bycie sobą jest najlepsze! :D
No ej, właśnie nic nie mam, przecież go poleciłam, nie zauważyłaś? :D
UsuńSama współpracuję okazjonalnie, bo za punkt honoru postawiłam sobie, że nie napiszę do nikogo pierwsza :D Tak więc czekam sobie na szarym końcu blogosfery na tych potencjalnych "sponsorów książek".
I bez obaw - rozumiem :>
Cudowny wpis! <3
OdpowiedzUsuńBlog to miejsce, które stopniowo tworzymy, doskonalimy, jest to nasz mały kącik internetowy, który służy nam jako oderwanie od rzeczywistości. Warto naszą stronkę prowadzić z pasją! Często spotykam blogi pełne współprac i wygórowanych statystyk- wtedy wiem, że taki blog jest nieszczery i prowadzony wyłącznie dla współprac...
Mój blog!- klik
Pięknie powiedziane :>
UsuńIdealnie trafiłaś z zasadą szóstą, a sam post genialny! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
gabRysiek recenzuje
Dzięki! ;)
UsuńNa samym początku, zszokowana, myślę sobie "To chyba jakiś żart". A potem dotarło do mnie, że to faktycznie żart, chociaż to, co napisałaś, doskonale odzwierciedla się do zachowania niektórych osób. Chyba nic nie działa na nerwy tak, jak "obs=obs kom=kom". TRZY RAZY NIE.
OdpowiedzUsuńTak swoją drogą, zastanawia mnie, czy wejdzie tu jakaś naiwna 11-latka, 12-latka i weźmie te "rady" na poważnie? XDD
Pozdrawiam serdecznie i po długiej przerwie zapraszam do siebie na recenzję, tym razem książki "Zanim się pojawiłeś" :)
planeta-recenzji.blogspot.com
Ktoś już był, nawet kilka komentarzy wyżej zostawił ślad swojej obecności :D
UsuńNie uważam żeby obserwacja za obserwacje była dobra, sama staram się odwiedzać dużo blogów, komentuje moich odwiedzających i to taka nie pisana umowa, ktoś skometuje u mnie ja u niego. Nie wiem czy liczby mają tutaj jakikolwiek sens, niektórzy maja ponad 900 obserwatorów a komentarzy pod postem z 10.Nie rozumiem po co obserwuje się tyle blogów naraz a żadnego nie odwiedza, troszkę nie na temat ale co tam :) rady fajne no oprócz obs za obs według mnie :)
OdpowiedzUsuńBlog o książkach
Żadna z tych rad nie jest dobra. I o to chodziło.
UsuńHahaha przy momencie ze stalkerem zaśmiałam się aż na głos. Genialne! No i oczywiście widzę gif z Supernatural <3
OdpowiedzUsuń:D
UsuńAch, co za piękne rady :D i ten sarkazm. Bardzo mi się podobało! Ja sama nie lubię takich poradników z prawdziwego zdarzenia, choć... nie powiem, niektóre wiele zasad rządzących blogami książkowymi mi wyjaśniły! Podoba mi się twoje podsumowanie. Jestem za. Byleby być sobą i nie utonąć w fałszywych przekonaniach! No i mieć własne książkowe miejsce na Ziemi <3
OdpowiedzUsuń#SadisticWriter
W życiu nie podjęłabym się napisania takiego poradnika na serio, w końcu jestem jeszcze płotką w tym świecie :D
UsuńŚwietny post! Tak jak wiele osób przede mną spodziewałam się kolejnego suchego i nadmuchanego poradnika, który nie będzie się różnić niczym od wielu innych, które już czytałam. Na szczęście rozczarowałaś mnie i zupełnie nie trzymałaś się schematów! Absolutnie fantastyczne podsumowanie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
The-only-thing-i-love-are-books.blogspot.com
Cieszę się więc, że udało mi się Ciebie rozczarować :>
UsuńHaha, dobra, mam idealny poradnik! Teraz lecę się promować! :P
OdpowiedzUsuńPowodzenia, przyszła gwiazdo! :D
UsuńŚwietny post! Super, że ktoś z takim sarkazmem podsumował w jednym miejscu wszystkie rzeczy, które mnie denerwują. Dorzuciłabym jeszcze "pisz o obs/obs zawsze i wszędzie, nawet jeżeli osoba, do której piszesz napisała wyraźnie, że nie jest zainteresowana" - ostatnio 3 osoby mnie tym prześladują... Raz przeżyję, ale kiedy 4 widzę "super recenzja, może obs/obs?" od jednej osoby... Zaczynam się bac! ;) Pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej podobnych postów <3
OdpowiedzUsuńHahahahah, co Ty, powinnaś się cieszyć, że masz tak wytrwałych "czytelników" :D
UsuńSpodziewałam się rad , które powtarzają się w każdym wpisie tego typu ale tu naprawdę się dobrze bawiłam. Szczególnie ten punkt "obserwacja za obserwację', który mnie irytuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie lubię natrafiać na dwadzieścia takich samych postów u różnych blogerów, dlatego trzymam się z dala od pisania takich poradników ;)
UsuńTAM JEST GIF W SUPERNATURAL. O. MÓJ. BOŻE. SUPERNATURAL! *FANGIRLING*
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że naprawdę świetnie się bawiłam. Spodziewałam się poradnika, przereklamowanego postu... Czegokolwiek! A tutaj... miłe zaskoczenie! Naprawdę pozytywnie mnie zaintrygowałaś.
Mogłaś jeszcze dodać - Nie czytaj postów! i napisać o zostawieniu komentarza, który nie dotyczy treści posta - to też ciekawy konik! :D
Pozdrawiam gorąco,
Izzy z Heavy Books
Uznałam, że akurat to jest oczywiste :D
Usuńhaha, naprawdę świetny post! myślałam, że będziesz prawiła morały, a tu proszę! Post dla ludzi, którzy wiedzą co to sarkazm. Korzystając z okazji, a co tam, zareklamuje się. Zapraszam - Mój blog!
OdpowiedzUsuńMój blogowy staż i doświadczenie są zbyt krótkie, bym w ogóle ośmieliła się je prawić :P
UsuńNo no! Oczywiście skorzystam z każdej rady. Już pędzę zmienić wygląda bloga i napisać do jakiś 20 wydawnictw w sprawie współpracy! A teraz tak serio: świetny post, który mam nadzieję, wszyscy potraktują z przymrużeniem oka, a nie daj borze będą się do nich stosować :o
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Ana
Ha, mam nadzieję, że cała 20-tka z radością Ci odpisze :D No i wygląd bloga - pamiętaj, koniecznie różowy! Dużo różu!
UsuńPS. Dzięki ;)
Kurcze, dobre! I to drugi raz, jak się spotykam z takim trollem. Choć ja ze statystykami naprawdę problem. Wyłączam naliczanie moich statystyk, a ten dziad sam się włącza i mi na nalicza i nie wiem, co z tym zrobić...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zbiór literackich pomysłów
;)
UsuńMoże chce Cię wybić na szczyt w trybie natychmiastowym? :D