Na social media narzeka wiele osób. Kradną czas, uzależniają i często przetwarzają nieprawdziwe informacje. Jak wszystko jednak, tak i one mają swoją dobrą stronę. Dają szansę na pokazanie się szerszej grupie odbiorców, ba! Na jakiekolwiek zaprezentowanie się. Nie potrzebujesz milionów na koncie, nie musisz mieć zaplecza w postaci znanych przyjaciół. Wystarczy Ci kamera, ziarnko odwagi, kopa talentu i konto na YouTubie.
Właśnie tak "powstała" Lindsey Stirling.
Nie będę oszukiwać i pisać o swojej wielkiej sympatii do tej dziewczyny. Nigdy wcześniej o niej nie słyszałam, nigdy jej nie widziałam i po prostu jej nie znałam. Cieszę się jednak, że miałam okazję przeczytać autobiografię tego krótko przystrzyżonego, rudego anioła, bo biorąc pod uwagę czas (czerwiec to sesja, a sesja to studencka męka), motywacja i - tak, tak - kopniak w tyłek jest tym, co jest mi teraz najbardziej potrzebne.
Lindsey to nie tylko youtuberka, to przede wszystkim fenomenalna i
oryginalna skrzypaczka. Niemożliwym jest, by czytając jej książkę nie
czuć przemożnej chęci do odtwarzania wspominanych piosenek na youtubie. A
że uwielbiam książki z własną ścieżką dźwiękową ( :) ) to "Jedyny pirat
na imprezie" stał się jeszcze bardziej bliski memu sercu.
Mam
uczulenie na wszelkie poradniki czy książki motywacyjne. "Zmień swoje
życie!", "Dasz radę!", "Nie łam się!" krzyczą i rozdają rady na prawo i
lewo. Tylko co z tego, skoro są to rady idealne dla robotów, nie
zwykłych ludzi? Co to za książki, które mówią, że droga na sam szczyt
jest prosta i przyjemna jak spacer po porannego croissanta? Opowieść
Lindsey jest inna, bo Lindsey jest przede wszystkim prawdziwa. Nie
koloryzuje rzeczywistości i nie mydli nam oczu, wspomina o problemach z
odżywianiem, o byciu opluwaną za swoją wiarę i o wyśmianiu przez samego Piersa
Morgana. Opowiada o kulisach swego udziału w "America's Got
Talent", o braku wiary we własne umiejętności i o "graniu do kotleta". Pozwala nam zajrzeć w jej "nowy świat" i pokazuje, jak sukces zmienił nie ją, ale jej życie. Jest przy tym tak naturalna i zabawna, że napisaną przez nią (przy drobnej pomocy siostry) autobiografię czyta się jak świetną, dowcipną powieść.
Często próbuje nam się wmówić, że bycie innym jest złe. Że wychylanie się i wyróżnianie z tłumu nie przyniesie niczego dobrego. Lindsey udowadnia, że to właśnie inność jest w cenie. Że nie wszystko przychodzi łatwo i nie wszystko będzie nam podane na złotej tacy. Ale skoro ona dała radę to w zasadzie dlaczego Ty masz sobie nie dać? Marzenia są po to, by je gonić.
Bo "the sky is not the limit". Naprawdę.
Często próbuje nam się wmówić, że bycie innym jest złe. Że wychylanie się i wyróżnianie z tłumu nie przyniesie niczego dobrego. Lindsey udowadnia, że to właśnie inność jest w cenie. Że nie wszystko przychodzi łatwo i nie wszystko będzie nam podane na złotej tacy. Ale skoro ona dała radę to w zasadzie dlaczego Ty masz sobie nie dać? Marzenia są po to, by je gonić.
Bo "the sky is not the limit". Naprawdę.
Pamiętam, jak "odkryłam" Lindsey na youtube. Po prostu zakochałam się w każdym jej utworze, złapałam taką fazę, że przez pierwszy tydzień słuchałam tylko jej utworów. Od dawna czekałam na tę książkę, ale jeszcze nie miałam okazji jej przeczytać, jak tylko nadarzy się okazja, to na pewno to zrobię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja odkryłam ją dopiero teraz i hm... Nie wiem, czy nie będzie to moją zgubą, bo zamiast się uczyć oglądam (i słucham) jej wykonania na youtubie :D
UsuńTo uzależnia :D
UsuńTeż pamiętam jak ją odkryłam, i tak już mija chyba ze 4 lata... Fajne lata :)
UsuńGdzieś mi się już to obiło o uszy ale to z yt nie słyszałam w wolnym czasie napewno poszperam trochę u niej :)
OdpowiedzUsuńTruskaweczka
Zachęcam! Jest przesympatyczna i piekielnie zdolna ;)
UsuńSłyszałam o tej książce, ale nie interesuje mnie, bo samej Lindsay nie znam. Poza tym nigdy nie gustowałam w autobiografiach, chyba że osób, które bardzo cenię :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na recenzję "Ból za ból"! pattbooks.blogspot.com!
Widzisz, miałam podobnie ;) Ani nie jestem fanką biografii, ani nie znałam wcześniej Lindsey, a jednak "Jedyny pirat na imprezie" mi się podobał. Może się skusisz w wolnej chwili, w każdym razie - uważam, że warto ;)
UsuńKsiążka zupełnie nie dla mnie, ale recenzję czytało się przyjemnie. :)
OdpowiedzUsuńChociaż tyle :>
UsuńNigdy o niej nie słyszałam, ale wydaje mi się, że to źle. Muszę to szybko nadrobić!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♥
http://sleepwithbook.blogspot.com/
Polecam zwłaszcza jej kanał na YouTubie i "Crystallize" :) Duet z Johnem Legendem przy "All of me" też jest super.
UsuńNie słyszałam o tej książce, ani o autorce i szalenie podoba mi się tytuł <3 Książek motywacyjnych w zwyczaju nie mam czytać, a ta opowieść mnie do siebie przyciąga i może kiedyś ją przeczytam ^_^
OdpowiedzUsuńNie od dziś wiadomo, że chwytliwy tytuł to połowa sukcesu :) A książkę bardzo polecam, na pewno nie jest to typowy poradnik pełen bzdur.
UsuńTa dziewczyna jest po prostu niesamowita! Odkryłam jej kanał niedawno i nie mogłam się oderwać :)
OdpowiedzUsuńMam podobnie :) Oczarowała mnie też jej "kolaboracja" z Johnem Legendem przy "All of me", widziałaś? :)
UsuńBiorę udział w Book Tourze na Bluszczowych Recenzjach, bo jestem naprawdę ciekawa tej książki. Mam nadzieję, że będzie tak dobra, jak to mówią wszyscy. Mam nadzieję, że się nie zawiodę i czuję, że tak nie będzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na nową recenzję,
Isabelle West
Z książkami przy kawie
Moim zdaniem zdecydowanie warto ją przeczytać :) Myślę też, że się nie zawiedziesz.
UsuńUwielbiam ją ale książka jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńRewelacyjny jest jej utwór Elements w wersji orkiestralnej, ach mogę go słuchać cały czas. No i Shadow - to był pierwszy jej utwór w którym się zakochałam. A z drugiej płyty to Take Flight :)
Pozdrawiam
Jadwiga z Zajęczej Nory
Słucham i nie mogę przestać <3
UsuńWielkie podziękowania dla tego wspaniałego człowieka o imieniu Dr. Agbazara, wielki rzucający, który przywraca radość z pomocy w przywróceniu mojego kochanka, który oderwał się ode mnie cztery miesiące temu, ale teraz, z pomocą dr. Agbazara, wielka miłość, rzuca zaklęcia. Dzięki mu. Możesz również poprosić go o pomoc, gdy będziesz go potrzebować w trudnych czasach: ( agbazara@gmail.com ) lub WhatsApp ( +2348104102662 )
OdpowiedzUsuń