Obiło mi się o uszy, że bardzo lubicie wpisy z ciekawostkami ;) Ja z kolei lubię, gdy wszyscy są szczęśliwi, dlatego dziś, korzystając z wolnej chwili po zakończeniu jednego z miliona uczelnianych staży, przygotowałam dla Was porcję nowych - mam nadzieję ciekawych - informacji.
To co, zaczynamy? ;)
To co, zaczynamy? ;)
Czy wiesz, że...
...trwają prace nad ekranizacją "Sztuki ścigania się w deszczu" Gartha Steina, a rolę główną zagra znany z "This is us" Milo Ventimiglia?
...Ilona Andrews (m.in. "Magia kąsa") to pseudonim małżeństwa, Ilony i Andrew Gordonów?
...Liane Moriarty (m.in. "Wielkie kłamstewka") ma siostrę, Jaclyn, która również próbuje swoich sił jako autorka książek (np. "Mam łóżko z racuchów")?
...inspiracją do napisania "Bez serca"był dla Marissy Meyer Gregory Maguire, autor "Wicked", historii o życiu Złej Czarownicy z Zachodu?
...w Japonii istnieje określenie na kupowanie książek, których później nigdy się nie czyta - Tsundoku?
\
...każdego dnia na całym świecie wydane zostaje 125 nowych książkowych tytułów?
http://ilovetoreadandreviewbooks.blogspot.com/ |
...Lee Child, autor sensacyjnej serii o przygodach Jacka Reachera, to w rzeczywistości Jim Grant?
I jak, udało mi się Was czymkolwiek zaskoczyć? ;)
125 tytułów dziennie O.o ? Wow!
OdpowiedzUsuńNo nie? :D
UsuńTsundoku? XD
OdpowiedzUsuńWOW. Sporo tych książek dziennie. ;D I jak my mamy je poznać? :>
Jools and her books
😄😄😄😄
Usuń125 tytułów dziennie, w o w!
OdpowiedzUsuńTsundoku to idealne określenie do mnie xD a przynajmniej do książek, które wiszą na półce od dwóch lat i nadal czekają na swoją kolej... ehhh
Hah, u mnie - niestety! - jest podobnie :D
UsuńDla mnie same niespodzianki :)
OdpowiedzUsuńCudownie <3 :)
UsuńZaskoczyło mnie to, że codziennie jest wydawanych aż 125 książek. Czysto matematycznie-niemożliwe jest przeczytanie wszystkich książek jakie istnieją aż do śmierci. Szkoda, podjęłabym się takiego Challengu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♡
Hahahah, to byłoby dopiero szaleństwo :D ;)
UsuńO, fajne określenie, u mnie jest przydatne, bo czasem kupuję i nie czytam XD
OdpowiedzUsuńCzasem? 😄😄😄
Usuń125 książek... :o
OdpowiedzUsuńAle najbardziej zaskoczona jestem tym, że Lee Child, to nie Lee Child :o Muszę jednak przyznać, że pseudonim ma świetny :D
Pozdrawiam! ;* Dolina Książek ♥
Prawda? Bardzo chwytliwy :)
UsuńEj z tą Iloną Andrews to beka xDD
OdpowiedzUsuńMoże trochę 😄
UsuńBardzo fajny pomysł na post :-) Jestem w większości i najbardziej podłapałam podpunkt ze 125 pozycjami dziennie. Przynajmniej 70 z nich są zapewne warte przeczytania... O rany, przydałby się zatrzymywacz czasu :-)
OdpowiedzUsuńI zatrzymywacz, i trochę magii rodem z Hogwartu :D
UsuńO Ilonie Andrews gdzieś czytałam :D Najbardziej jedna zaskoczyła mnie informacja z wydawaniem 125 książek dziennie :O Niesamowite :)
OdpowiedzUsuńW głowie się nie mieści, prawda? :)
UsuńUwielbiam "Bez serca" Marissy Meyer i cały czas czekam aż ktoś zdecyduje się wydać
OdpowiedzUsuńu Nas "Wicked" ale chyba są na to marne szanse, trzeba zabrać się za oryginał :)
Poza tym - 125 tytułów DZIENNIE? I jak tu wyrobić się z czytaniem? :O
O Boże, OKRUTNIE polecam "Wicked" <3 Książka daje radę (jest wydana po polsku, swoją drogą ;) ), ale musical... Musical to istne cudo <3
UsuńI teraz jak mam nadążyć za tymi nowościami...
OdpowiedzUsuńxoxo
L. (http://slowotok-laury.blogspot.com/)
:D :D :D
UsuńZmartwiłaś mnie tymi 125 tytułami wydawanymi co dzień... Kurczę, wiedziałam, że nigdy nie starczy mi życia, żeby przeczytać wszystko, co bym chciała, ale teraz uświadomiłam sobie, jak wielu książek NIE dam rady przeczytać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
BOOKS OF SOULS
Hahahahaha, PRZEPRASZAM 😄😄😄😊
Usuń