niedziela, 23 grudnia 2018

8# NIEKSIĄŻKOWO - Świąteczna wyliczanka





Uwielbiam święta.
Przy czym mówiąc "uwielbiam" mam na myśli to, że mam na ich punkcie prawdziwego bzika (tudzież pierdzielca :D ). Wpadam w zakupowy szał, świąteczną wishlistę układam z Mariah Carey i przyodziewam psa w przeurocze zimowe stroje (uprzedzam pytanie - tak, JESZCZE jestem normalna :D).
Ja po prostu... uwielbiam święta ;) A za co i dlaczego - o tym w dzisiejszym (świątecznym, zauważcie! :D ) wydaniu #nieksiążkowo. 







Za co lubię święta, spytasz?

Za:



...mandarynki



Mandarynki to dla mnie  - tuż obok piernika i kapusty z grzybami - zapach świąt.
Fun fact : nie wiem czy wiecie, ale nigdy nie służyły one głównie do jedzenia. Latami wraz z rodzeństwem urządzaliśmy dzikie wojny o prezenty (po kolacji wigilijnej, rzecz jasna), podczas których amunicją były wspomniane mandarynki, a katapultą (czy też strzelbą :D ) siła naszych rąk.
Nim zapytacie, co mieliśmy w głowach -  nie wiem :D












...Świętego Mikołaja



I proszę mi nie mówić, że nie istnieje! :P
Jako dziecko nigdy nie znajdowałam prezentów pod choinką. Do bodaj 14 roku życia odwiedzał nas pan z białą brodą, odziany w czerwone kombinezocoś, z czarnym (i zwykle wielkachnym) worem na plecach. Pamiętam, że od pierwszego grudnia moim wielkim zmartwieniem było to, jaką piosenkę zaśpiewam Mikołajowi w zamian za prezent. Wierszyki mogłam recytować w nieskończoność, ale jeśli o śpiewanie chodzi... Ha, moje młodsze ja chyba spaliłoby się ze wstydu (choć to współczesne twierdzi, że nie potrafi się rumienić ;) ), gdyby ktokolwiek usłyszał jego fałszowanie. A Mikołaj - jak na złość - wyjątkowo upodobał sobie właśnie piosenki... :D ;)











...śnieg za oknem
 (przynajmniej w teorii :D )




Nie jestem zimnolubna, ale śnieg kocham całym serduszkiem. Budowanie igloo, lepienie bałwana, wojny toczone przy pomocy śnieżek i orły malowane na śniegu - uwielbiam.
I to niezależnie od tego czy mam lat 4, czy 24 ;)












...koszmarnie urocze swetry i wdzianka



Nie ma świąt bez zimowego swetra, czyż nie? Wiem, że są nieco tandetne, że trochę kiczowate i w sumie mało uniwersalne, ale... Kto by się tym przejmował? ;)





Mój pies vel Renifer też jest już gotowy na zimę :D







...świąteczną playlistę



O ile młodsza wersja mnie wstydziła się śpiewać, o tyle dziś nie mam już tym problemu (oczywiście tylko wtedy, gdy nikt z zewnątrz mnie nie słyszy, wszak empatyczna ze mnie osóbka ;) ). Od mniej więcej października przebieram nogami w oczekiwaniu na grudzień, kiedy to w końcu będę mogła słuchać świątecznych piosenek. Rok w rok razem z Wham! zawodzę "Laaaaaast krismas...", tańczę do przeboju Mariah C. i obwieszczam światu, że "Santa Claus is coming to town".
Chociaż bądźmy szczerzy...
Kto tego nie robi? :D











...lampki, dekoracje i inne iluminacje



Ci, którzy znają mnie osobiście wiedzą, że na widok światełek i świątecznych dekoracji oczy żarzą mi się bardziej niż zapałki. Że potrafię stanąć na środku chodnika i niczym urzeczona wpatrywać się w zwykłą pozornie choinkę i że śmieję się jak... szalona ( :D ) na widok świątecznie udekorowanej galerii handlowej.
Cóż poradzę... Po prostu lubię świecidełka :D








... i za całą resztę ;)


 A Wam, Kochani, życzę cudownych i pełnych rodzinnego ciepła świąt.
Niech będą takie, o jakich zawsze marzyliście ;) 


4 komentarze :

Każdy komentarz to kolejna cegiełka w tworzeniu tego bloga. To jak, pomożesz? ;)

Wykonała Ronnie