sobota, 14 października 2017

O filmach, które najpierw były książką




Kiedy do kin wchodzi adaptacja znanej (czy nawet mniej znanej) powieści, jej autor i ona sama stają w centrum zainteresowania. Każdy chce ją znać, każdy chce mieć i przeczytać, by później móc skonfrontować swoje wyobrażenia z wizją reżysera. Normalne, prawda?
Są też  książki, które utknęły w cieniu swych ekranizacji - i to na tyle, że większość z nas nawet nie ma pojęcia o ich istnieniu.
Czas przedstawić kilka z nich nieco większej widowni ;)





Mój przyjaciel Henry / Tomek i ja











 Jesienna miłość / Szkoła uczuć










Kramer kontra Kramer / Sprawa Kramerów










Tarantula / Skóra, w której żyję








Planeta małp








Przełamać noc / Z ulicy na Harvard








 Ring








Adwokat diabła









Grinch. Świąt nie będzie






Czytaliście książki?
Oglądaliście filmy?
Wiedzieliście, że ten drugi powstał na podstawie tej pierwszej? ;)
 Dajcie znać :)


24 komentarze :

  1. Ooo "Adwokat diabła" jest też w wersji papierowej? Nie wiedziałam, serio. Film był rewelacyjny, w takim razie czas rozejrzeć się za książką :)
    Pozdrawiam :)
    http://czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że mało kto o tym wie ;) I niestety - z tego co wiem - książka nie ukazała się w Polsce :/

      Usuń
  2. Wiele filmów stąd oglądałam, ale nie miałam pojęcia, że są pierwowzorem książki. Np. Adwokat Diabła - lecz i tak najbardziej zadziwił mnie "Ring" :)

    http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak tylko zobaczyłam tutaj "Szkołę uczuć" to moje serducho urosło, bo toż to przepiękny film, jeden z moich ulubionych! <3 Książkę też znam i jak na Sparksa, którego nie lubię jest nawet znośna, ale nic więcej ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam pojęcia, że "Ring" powstał na podstawie książki :D Nie ukrywam, że jestem zaskoczona :) O tym, że również "Szkoła uczuć" została nagrana na podstawie książki dowiedziałam parę, parę lat temu i wtedy w ogóle pierwszy raz usłyszałam o Nicholasie Sparksie. Może sięgnę po książkę kiedyś - jak już zaczną książkową przygodę z autorem. Jeśli chodzi o film - świetny, ale nie mój ulubiony i nawet nie na podium :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli moje zadanie zostało wykonane :D ;)
      Ze "Szkołą uczuć" miałam podobnie, najpierw poznałam film, dopiero później dowiedziałam się, że istnieje jakiś Sparks i jakaś książka ;)

      Usuń
  5. Brakuje mi w tym wpisie jakiegoś rozwinięcia :c Informacji, co sądzisz o książce czy filmie. Bo tak to żadne przedstawienie: mocno kojarzy mi się to z "inspiracjami" blogerek modowych, co nic nikomu do życia nie wnosi :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za sugestię! ;) Wydawało mi się, że tych moich rozwinięć nikt nie czyta, a skoro tak jest - po co je robić?

      Usuń
  6. Uwielbiam "Adwokata diabła", nie wiedziałam, że oparto go na powieści.

    OdpowiedzUsuń
  7. "Jesienna miłość" jest w sumie znana również jako ksiażka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz tak, bo Sparks w ciągu kilku lat stał się bardzo popularny w Polsce ;) Pamiętam, że 8-9 lat temu, kiedy pierwszy raz widziałam film, w zasadzie nikt nie miał pojęcia, że taka książka w ogóle istnieje i że obraz nakręcono na jej podstawie. Stąd jej obecność w zestawieniu ;)

      Usuń
  8. Nie oglądałam wszystkich z wymienionych przez Ciebie filmów, więc wolę nawet nie wspominać czy czytałam książki ;) Tylko w przypadku "Ringu" czytałam powieść i oglądałam film i szczerze mówiąc wolę film. Poza tym nie znam pierwowzoru, ale oglądałam ekranizację "Grincha", "Adwokata diabła" i "Szkoły uczuć". Natomiast "Planety małp" nigdy nie obejrzałam w całości, bo wyjątkowo mnie do tego filmu nie ciągnęło.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem w szoku (i też w sumie pełna podziwu), że znalazł się ktoś, kto czytał "Ring" :)

      Usuń
  9. część oglądałam, części natomiast nie :D jeśli chodzi o książki większości nie czytałam, choć o tym, że film jest na podstawie książki wiedziałam.
    szkoła uczuć bardzo mi się podobała, ale za stylem pisania Sparksa nie przepadam, w związku z czym tutaj film zdecydowanie wygrał :D

    Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe

    OdpowiedzUsuń
  10. Niektóre mnie zaskoczyły, ale części nie znałam - ani książek ani filmów. Ale nie za często film jest lepszy od książki. Ja mam taki problem, że czytając jakoś sobie bohaterów wymyślę, potem jest film i takie "ona na pewno nie miała takich włosów" itd....
    xoxo
    l. (https://slowotok-laury.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie ;) Chociaż jeśli chodzi o Sparksa to średnio lubię jego książki, za to filmy na ich podstawie już bardzo ;)

      Usuń
  11. Niestety nie czytałam żadnej z tych książek, ani nie widziałam żadnego z tych filmów, ale kilka z nich kojarzę i nie spodziewałabym się, że powstały na podstawie powieści. Czasem adaptacja filmowa powstaje, gdy od wydania książki mija wiele lat i wtedy mało kto pamięta, że owa książka w ogóle istniała :D

    Pozdrowienia i buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KONIECZNIE musisz obejrzeć "Szkołę uczuć", aż nie wierzę, że jeszcze jej nie widziałaś :o

      Usuń

Każdy komentarz to kolejna cegiełka w tworzeniu tego bloga. To jak, pomożesz? ;)

Wykonała Ronnie