poniedziałek, 2 października 2017

Powakacyjny rachunek sumienia




Kalendarz jest nieubłagany i nie zna litości - właśnie pokazał 2. października. Dzień, w którym trzeba wracać na uczelnię i który definitywnie zakończył cudowny okres 3-miesięcznych wakacji.
Czas więc je podsumować, prawda...? ;)





Pamiętacie TEN WPIS? :)
Czas na krótką spowiedź - niestety nie udało mi się zrealizować planu w 100%. Przeczytałam 7 z 10 zaplanowanych książek, nie zdążyłam sięgnąć po "Diabelskie maszyny" Clare, ale spokojna głowa, na pewno już nie długo się za nie - W KOŃCU :D - wezmę ;)
Największym błędem okazało się przeczytanie serii "Rain" Lisy de Jong. Nie mam pojęcia, skąd bierze się tyle pozytywnych opinii na jej temat. Jest mdła, pozbawiona logiki i pisana tak schematycznie, że aż boli. Podsumowując? Nie polecam.
Co zaś tyczy się innych pochłoniętych w wakacje książek... ;)







LIPIEC






Przeczytanych książek       -->     14
Przeczytanych stron           -->     6 398
Przeczytanych stron/dzień  -->    206,4
Najlepsza książka              -->     "Razem będzie lepiej", Jojo Moyes & "Dzięki za tę podróż", Tommy Wallach
Najgorsza książka              -->     "Franco", Kim Holden






SIERPIEŃ







Przeczytanych książek       -->     9
Przeczytanych stron           -->     4 042
Przeczytanych stron/dzień  -->    130,4
Najlepsza książka              -->     "Srebrna zatoka", Jojo Moyes & "Serce ze szkła", Emma Scott
Najgorsza książka              -->     "Tysiąc pocałunków", Tillie Cole & "Nigdy nie zapomnę", Kerry Lonsdale






WRZESIEŃ







Przeczytanych książek       -->     6
Przeczytanych stron           -->     2 364
Przeczytanych stron/dzień  -->    78,8
Najlepsza książka              -->     "Dżentelmen w Moskwie", Amor Towles & "Błękit szafiru", Kerstin Gier
Najgorsza książka              -->     "Kiedy wszystko się zmienia", Lisa de Jong



3. Błękit szafiru
4. Najtwardsza stal 





A jak się mają Wasze wakacyjne podsumowania?
Może czytaliście którąś z książek, które tu pokazałam albo dopiero zamierzacie to zrobić? :)
Dajcie znać w komentarzach ;)
 


21 komentarzy :

  1. Niesamowite podsumowanie! Gratuluję wyniku! Z przedstawionych książek czytałam tylko Fangirl i jakoś mnie nie przekonała :D Natomiast bardzo ciekawi mnie seria z Czerwienia Rubinu, książki pani Puzyńskiej oraz Indeks Szczęścia :D

    Pozdrawiam serdecznie i życzę zaczytanej jesieni!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję(i wzajemnie, oczywiście :) )!

      Baaaardzo polecam książki Puzyńskiej, zwłaszcza jesienią ;)

      Usuń
  2. Naprawdę nieźle Ci poszły te miesiące :) U mnie we wrześniu bardzo słabo, bo zaledwie 3 książki, ale tak bywa w roku szkolnym :/

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam usprawiedliwienia za wrzesień, niestety, nie mogę już migać się rokiem szkolnym :D

      Usuń
  3. Czytałam tylko "Najlepszy powód, by żyć", a większość tytułów, które pokazujesz, mam w planach. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam serię ''Rain'' i też spodziewałam się czegoś znacznie lepszego. Nie mówię, że były złe, ale były dla mnie rozczarowaniem. ''Franco'' mam w planach, ale też opinie są podzielone. Jedni go uwielbiają inni piszą, że to ciepła klucha. Ciekawe za którą stroną stanę :D. ''Serce ze szkła'' muszę przeczytać, ale poczekam jeszcze na odpowiedni moment. Na ''Tysiąc pocałunków'' się zacięłam i nie mogę dokończyć. Zostało mi 30% książki a za nim nie mam ochoty do niej wracać, i tak przez miesiąc już.
    Życzę powodzenia w październiku :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Tysiąc pocałunków" było dla mnie straszne - ileż ja męczyłam tę książkę! Jeśli to coś znaczy to powiem Ci, że "Serce ze szkła" jest dużo lepsze ;) I - oczywiście moim zdaniem - Emma Scott pisze dużo przyjemniej i prawdziwiej niż Cole.

      Usuń
  5. "Kiedy pada deszcz" oraz "Tysiąc pocałunków" mi się podobała, więc chyba mamy troszkę inne gusta ;) Tillie Cole lubi słodzić, ale mimo wszystko historia przez nią przedstawiona wywołała we mnie masę emocji. A co do "Rain", to pierwszy tom podobał mi się najbardziej, kolejne były w porządku, ale już nie zachwyciły.
    7 przeczytanych książek z 10 zaplanowanych, to naprawdę świetny wynik.
    Życzę Ci zaczytanego października!
    Pozdrawiam cieplutko :)
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może po prostu robię się stara i zgorzkniała, stąd moja słaba ocena de Jong i Cole :D
      Dzięki i wzajemnie ;)

      Usuń
  6. Na moim kierunku były cztery miesiące wakacji i ciężko wrócić, ale przeczytałam dość dużo książek jak na sporą liczbę wyjazdów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. CZTERY miesiące, zazdroszczę! :o Na jakim kierunku takie cuda? :D

      Usuń
  7. Gratuluję wyniku!
    U mnie we wrześniu tylko dwie książki :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Niezły wynik! Szczególnie lipcowy, wow! Świetne książki, większość z nich mam na liście "do przeczytania" :D
    justmajka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dobry wynik! Ja od wakacji bardzo mało przeczytałam... Praca dyplomowa mnie zmiażdżyła :/
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję :( Chociaż pomyśl tylko o książkach, które przeczytasz gdy już rozprawisz się z pracą... ;)

      Usuń
  10. Jednym słowem - WOW. Udało Ci się przeczytać naprawdę sporo książek. Ja już teraz tęsknię za czasem wakacyjnym, kiedy mogłam czytać do woli (i to czytać coś innego poza podręcznikami)... jest tu wiele książek, które chciałabym lub już przeczytałam. Szkoda, że seria Rain okazała się niewypałem, bo miałam ją na oku ;)

    Pozdrowienia i buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje wakacje skończyły się 5 dni temu, a też już za nimi tęsknię 😂

      Usuń
  11. Od lat korzystam z usług księgowych www.eRachuba.pl i jestem zachwycony.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to kolejna cegiełka w tworzeniu tego bloga. To jak, pomożesz? ;)

Wykonała Ronnie