Co to znaczy "być blogerem"? Czy pisanie recenzji zawsze idzie nam jak z płatka? Jak reagujemy, gdy tysięczny raz słyszymy ten sam tekst?
Ja to wiem, a Ty?
Żeby nie zanudzić Cię kilometrowym tekstem pozwoliłam sobie (wzorem Kasi z niekulturalnie.pl ) odpowiedzieć na te pytania za pomocą niezbędnika człowieka internetu.
Przed Wami krótka opowieść o kulisach życia blogera książkowego.
W trzech aktach i za pomocą gifów, ma się rozumieć :P ;)
AKT 1
Miłe złego początki
SCENA 1
Gdy dopiero zakładasz bloga, a już widzisz przed sobą świetlaną przyszłość
SCENA 2
Gdy widzisz, że właśnie przybyło Ci kilku nowych obserwatorów
SCENA 3
Gdy piszesz recenzję, ale nie bardzo wiesz, na jak wiele złośliwości możesz sobie pozwolić
SCENA 4
Gdy właśnie dostajesz maila z ofertą pierwszej współpracy
AKT 2
Apogeum szczęścia
SCENA 1
Kiedy przyjeżdża kurier z kolejną toną książek
SCENA 2
Kiedy wydawnictwo proponuje ci książkę, na którą od dawna ostrzysz sobie pazury
SCENA 3
Kiedy udało ci się napisać dowcipną i wybitnie sarkastyczną recenzję
SCENA 4
Kiedy trafiasz na tak świetną książkę, że aż nie wierzysz we własne szczęście
AKT 3
Kłopoty w raju
SCENA 1
Gdy ktoś kolejny raz pyta cię, czy dostajesz za to pieniądze
SCENA 2
Gdy napracowałaś/eś się przy wpisie i czytasz komentarz osoby, która nawet go nie przeczytała
SCENA 3
Gdy czytasz pieruńsko słabą książkę, ale wiesz, że musisz ją dokończyć
SCENA 4
Gdy nagle (i na raz! :o ) zaczynają przychodzić wszystkie zamówione egzemplarze recenzenckie
I jak, "brzmi" choć trochę znajomo? ;)
Świetny post! Mega z humorem. I przyznam, trochę z tych sytuacji znam z autopsji ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zapraszam do mnie
😊
UsuńTo brzmi bardzo znajomo! :D Ale ja mam jeszcze inny poważny problem, który pojawił się właśnie przez bloga. Coraz mniej książek mnie interesuje... Poważnie! Od jakiegoś czasu czytam same klasyki albo literaturę piękną, bo te wszystkie młodzieżówki wydają mi się jakieś takie jałowe, nudne i bezsensowne... Nie wiem, czy to już kwestia mojego wieku, czy po prostu przerzuciłam przez głowę tyle książek, że nic mnie nie zaskakuje. W każdym razie nie czuję się z tym dobrze, no ale nie będę się zmuszać do czytania czegoś, co mnie nie zadowala. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post, pozdrawiam! :)
O kurczę, poważny problem! :D Może tylko chwilowy, hm? ;)
UsuńZnajomo, oj znajomo:))
OdpowiedzUsuń:D :D :D
UsuńBrzmi! Szczególni ostatnie zdanie :D
OdpowiedzUsuńPrawda? :D
UsuńŚwietny post! Strasznie poprawił mi humor, szczególnie że miałam wrażenie jakbym widziała tu samą siebie! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie!
https://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/
O, to świetnie! :>
UsuńWszystkie "sceny" są mi mniej lub bardziej znane, ale jakiś czas temu zdarzyło mi się, że ktoś pod postem na temat serialu napisał coś w stylu, że to książka nie dla niego, ale okładka zachęcająca. Myślę, że druga scena z aktu trzeciego idealnie odzwierciedla moją reakcję wtedy :D
OdpowiedzUsuńHa, Twoja reakcja była jak najbardziej adekwatna do sytuacji :D
UsuńMuszę przyznać że sama nie doświadczyła większość przedstawionych tu sytuacji (stanów?), ale wiem, że większość blogerów już tak. c: Świetny, napisany z humorem post. :D
OdpowiedzUsuńbiblioteka-wspomnien.blogspot.com
Muszę to napisać - wszystko przed Tobą :D :)
UsuńZaczęło się cudownie od Harry'ego, a potem było jeszcze lepiej! Oczywiście duża część gifów zgadza się z moją rzeczywistością, ale najbardziej pasuje mi chyba ten z "COME ON" - to jest moja mina w momencie, gdy pod bardzo negatywną recenzją pisze mi komentarz ,,Brzmi zachęcająco" :'')
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
BOOKS OF SOULS
Uwielbiam te komentarze zachęconych osób :D :D :D
UsuńHahahaha, świetne podsumowanie! Poprawiłaś mi tym dziś humor, dziękuję! ;)
OdpowiedzUsuńZawsze do usług! ;)
UsuńZdecydowanie w większości widzę siebie :D Szczególnie akt drugi :D Uwielbiam takie wpisy i zawsze cieszę się do ekranu jak durna :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że mogłam poprawić Ci humor ;>
UsuńJakie to jest prawdziwe!! (Wygrałaś gifem sceny 2 aktu 3 - kocham Jennifer Morrison <3)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Martyna - martynapiorowieczne.blogspot.com
😄😊
UsuńBrzmi bardzo znajomo! :D
OdpowiedzUsuńTak właśnie myślałam :D
UsuńTOŻ TO JEST SZCZERA PRAWDA!!! Zgadzam się co do wszystkiego :D I właśnie czytam pieruńsko słabą książkę i muszę ją dokończyć, haha ;P
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Hahahahah, współczuję! :D
Usuń