sobota, 19 maja 2018

[PRZEDPREMIEROWO] RECENZJA - "Chłopak taki jak ty" Ginger Scott




Jeszcze do niedawna Wydawnictwo Kobiece znane było przede wszystkim z licznie - i chętnie - wydawanych obyczajówek i (skupiających rzeszę wiernych fanek) erotyków. W marcu wydawnictwo postanowiło otworzyć się na odrobinę młodsze grono odbiorców i oddało w nasze ręce "Jej wysokość P.", pierwszą powieść młodzieżową sygnowaną ich logo. Książka ta przyjęła się tak dobrze, że w ofercie Kobiecego pojawiać zaczęło się coraz więcej i więcej młodzieżówek, w tym choćby "Chłopak taki jak ty" Ginger Scott, amerykańskiej pisarki i dziennikarki.
Jeśli kolejne wydawane przez Wydawnictwo Kobiece powieści młodzieżowe mają poziomem przypominać "Chłopaka..." to... No, moi drodzy, biorę je w ciemno.





Josselyn miała szczęśliwe dzieciństwo. Miała rodziców, beztroskie życie i cudownych przyjaciół.
A potem zdarzył się "prawie wypadek", w którym "prawie zginęła'' i Joss nie miała już ani kochających się rodziców, ani szczęśliwego życia, a Christopher, chłopak, który ją uratował, zniknął niewiadomo gdzie i niewiadomo dlaczego. 
Zniknęła też radosna i pełna nadziei dziewczynka. Nowa Joss stała się twarda i pewna, że nie zasługuje na miłość i że nie spełnia oczekiwań ojca.
Historia lubi się jednak powtarzać i Josselyn ponownie ociera się o śmierć, i - ponownie! - na ratunek rusza pełen tajemnic chłopak. Wes.
Wes patrzy na nią oczami Christophera, jej wybawcy z dzieciństwa; Wes, który jest niemal bliźniaczo podobny do tego skrytego chłopaka sprzed lat i Wes, który twierdzi, że nie wie, kim jest Christopher.

Kim zatem jest sam Wes...?







Jeśli oceniacie książki po okładce to błagam, natychmiast przestańcie. Gdybym sama tak robiła, to zapewne nieprędko sięgnęłabym po "Chłopaka takiego jak ty" i ominęłaby mnie naprawdę dobra powieść. 
Nie ukrywam, początek historii średnio przypadł mi do gustu.Nie chodzi tu bynajmniej o styl pani Ginger Scott (bo ten jest naprawdę w porządku), a o zdarzenia, które opisuje. Początek ten bowiem żywcem wzięty jest ze "Zmierzchu", chwilkę później pojawia się też scena rodem z "Supermana". Trochę mnie to raziło i zniechęcało do dalszej lektury (bo litości, jedną Meyer już przecież mamy); całe szczęście, że czytałam dalej ;) Scott umiejętnie buduje napięcie, w zasadzie przez całą niemal książkę czuć, że coś jest na rzeczy, że nie wiemy wszystkiego (albo że w zasadzie nie wiemy jeszcze nic) i że za chwilę spadnie na nas jakaś bomba. Dziwne sytuacje zaczynają się mnożyć, a wraz z nimi rośnie nasza ciekawość. Nie wiemy kim jest Wes, co takiego stało się w przeszłości, dlaczego zniknął i dlaczego nie chce o tym mówić. Wes, swoją drogą, to bardzo dobrze zbudowana postać. Wiemy o nim mało, ale nie dlatego, że autorka nie potrafi tworzyć ciekawych i bogatych sylwetek, a dlatego, że tak ma być; on ma być pełen tajemnic i zagadek. Scott umiejętnie kreśli też relacje między bohaterami - i to nie tylko między tymi nastoletnimi. Porusza mnóstwo ważnych problemów i pokazuje, że przy odpowiednim wsparciu można poradzić sobie dosłownie ze wszystkim, a druga szansa tak naprawdę należy się każdemu.
Odrobinkę zdziwił mnie fakt, że zakończenie nie jest tak naprawdę zakończeniem, ale wujek Google szybciutko poinformował mnie, że istnieje druga część tej historii, także... 
Wydawnictwo Kobiece, liczę na Was :D ;)





Od zawsze powtarzam, że dobra fabuła i zdolny autor to prosty i skuteczny przepis na sukces, niezależnie od tego, czy mowa o książce historycznej, młodzieżowej czy o szkolnym podręczniku (wierzcie mi, je także można pisać z polotem :D ). Przepis ten doskonale zna i wykorzystuje Ginger Scott - jej "Chłopak taki jak ty" to dobra, młodzieżowa opowieść o problemach i wygrzebywaniu się ze smutnej przeszłości, o dawaniu drugich szans i wybaczaniu.
Mam nadzieję, że po nią sięgniecie, bo naprawdę warto.
















Za egzemplarz dziękuję



12 komentarzy :

  1. Jejku faktycznie okładka jest okropna i gdyby nie to że trafiłam na twoją recenzje to w życiu nie pomyślałabym żeby przeczytać tę książkę :) dodaje do chce przeczytać bo zaintrygowalo mnie kim okaże się być tajemniczy Wes :o
    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To już kolejna pozytywna opinia o tej książce :) Chyba będę musiała po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapisuję na listę do przeczytania :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dawno czytałam "This is falling" autorki i choć nie pamiętam kompletnie nic z fabuły, to pamiętam, że bardzo mi się podobała. Liczę na to, że również zostanie wydana :) Jak tylko więc zobaczyłam nazwisko autorki i jej książkę w Polsce, od razu postanowiłam, że muszę przeczytać. Biorę od Scott wszystko co się pojawi. Ale poczekam na drugi tom, bo chcę tę historię mieć w całości - myślę, że tak nawet trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słusznie, mnie teraz strasznie korci, by poznać ciąg dalszy tej historii, a tu BAM, trzeba czekać :/
      "This is falling" nie kojarzę, ale sprawdzę, dzięki :)

      Usuń
  5. O, Spencer! Dawno jej nie widziałam :D
    Od autorki nie udało mi się jeszcze nic przeczytać, ale tej książki jestem wyjątkowo ciekawa. Ma w sobie taką nutkę tajemniczości :)

    Pozdrawiam,
    Książkowa Przystań

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah, ja w sumie też, choć cieszę się z końca PLL, ostatnie sezony były tak absurdalne, że aż słów brak 😄

      Usuń
  6. Scott naprawdę bardzo umiejętnie buduje napięcie i jest w tej książce coś, co sprawia, że musimy przerzucać kolejne strony. Dziwna atmosfera towarzyszy czytelnikowi przez całą lekturę, fabuła wciąga i... z pewnością warto sięgnąć po ten tytuł! :) Polecamy wraz z Tobą!

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to kolejna cegiełka w tworzeniu tego bloga. To jak, pomożesz? ;)

Wykonała Ronnie