sobota, 5 września 2020

Z pamiętnika filmowego freaka - SIERPIEŃ


 
Pora na jesienne cześć i czołem :>
Nie wiem jak Wy, ale ja ledwo zarejestrowałam, że powoli wkraczamy w nową porę roku. Już końcówka sierpnia dla mnie, ciepłoluba, była zimna i sroga, a wrzesień... Wrzesień póki co wcale nie jest przyjemniejszy...
Chociaż, z drugiej strony, długie jesienne wieczory z deszczem za oknem i pod trzema kocami sprzyjają leniuszkowym aktywnościom - czy to nałogowym czytaniu, czy to filmowym maratonom, także... Także może będzie dobrze :D
Sierpień okazał się dla mnie bardzo słabym miesiącem - przeczytałam raptem dwie książki i obejrzałam (TYLKO!) dwa filmy.
Recenzje dwóch wspomnianych książek pojawiły się już na blogu, więc jeśli jesteście ich ciekawi - zapraszam do poprzednich wpisów. Jeśli zaś w jakiś sposób intryguje Was moja filmowa lista z sierpnia - zapraszam.
Pora zatem czytać dalej :>

Wykonała Ronnie