Erotyków unikam jak ognia.
Nie lubię, zwykle nie czytam - fabuły tam tyle co kot napłakał, za to grafomańskiego kunsztu cała masa.
Jednak "Dwa tygodnie i jedna noc" , książka Whitney G., mnie zaintrygowała.
Okładkowy opis zwiastował całkiem miłe czytadło, a i o samej autorce naczytałam się sporo dobrego.
Postanowiłam więc dać tej powieści szansę.
I powiem Wam, że - o dziwo! - całkiem miło spędziłam z nią czas.
piątek, 28 maja 2021
RECENZJA - "Dwa tygodnie i jedna noc" Whitney G.
czwartek, 13 maja 2021
RECENZJA - "Gdzie poniesie wiatr" Kristin Hannah
Kristin Hannah polubiłam w zasadzie od jej pierwszej przeczytanej przeze mnie powieści. I choć to nie najgłośniejszy "Słowik" najbardziej ujął mnie za serce, to każda kolejna historia Hannah zostaje ze mną na długo.
Dlatego też z ogromną niecierpliwością czekałam na najnowszą książkę autorki o nieco banalnym tytule ("Gdzie poniesie wiatr", no naprawdę?), tym razem traktującą o Wielkim Kryzysie w Stanach Zjednoczonych.
Na szczęście słaby okazał się tylko tytuł, bo cała reszta - jak przystało na Hannah - wciąż trzyma wysoki poziom.
czwartek, 29 kwietnia 2021
RECENZJA - "Idealna rodzina" Lisy Jewell
Czy więc dziwi Was fakt, że na "Idealną rodzinę", jej najnowszą powieść, rzuciłam się niczym fan Drwala z "Maka" na swojego ulubionego burgera po 10-miesiącach posuchy?
No właśnie :P
niedziela, 18 kwietnia 2021
RECENZJA - "Opowieść podręcznej. Powieść graficzna" Margaret Atwood i Renee Nault
Jako dziecko bardzo lubiłam komiksy. Pasjami czytywałam te, w których główną rolę grała Barbie i uwielbiałam te, które opowiadały o Kaczorze Donaldzie i całej jego ferajnie.
Nigdy jednak nie czytałam POWAŻNEGO komiksu.
Takiego, który pod pozorem bardzo przystępnej i lekkiej formy traktowałby o sprawach ważnych i przerażających. Takiego, który byłby w stanie wywołać gęsią skórkę i który by skłaniał do refleksji.
Aż trafiłam na "Opowieść podręcznej" Margaret Atwood w interpretacji Renee Nault.
poniedziałek, 5 kwietnia 2021
RECENZJA - "Teraz i na zawsze" Rachel Lippincott i Mikki Daughtry
Mam dużą słabość do dobrych książkowych opisów. A gdy do tego dochodzi jeszcze przepiękna okładka - jestem kupiona i nie zważając na nic sięgam po tak genialnie zapowiadającą się książkę.
Tak też było w przypadku "Teraz i na zawsze", najnowszej powieści autorek głośnych "Trzech kroków od siebie" - zachwycił mnie opis, zauroczyła okładka.
Zapomniałam jednak o haczyku.
O tym, żeby nie oceniać książki po okładce.
I o tym, że - niestety! - opisy potrafią być lepsze niźli sama powieść.
sobota, 13 marca 2021
Would you rather....? Powrót do książkowych TAGów
Dzień dobry, moi mili! ;)
Swego czasu bardzo lubiłam tagi książkowe - lubiłam zarówno czytać je u innych, jak i zamieszczać u siebie. Aż dziw więc bierze, gdy pomyślę, że ostatni TAG pojawił się tu ponad 3 lata temu (!!!!!! :o).
Lekka posucha w książkowym światku i niewielkie znużenie samymi recenzjami uświadomiły mi, że to idealna pora na powrót do tej sympatycznej formy wpisów.
To jak, gotowi na "Would you rather...? TAG"? ;)
piątek, 19 lutego 2021
RECENZJA - "Layla" Colleen Hoover
Lubię Colleen Hoover i nie od dziś twierdzę, że jej obyczajówki są o stokroć lepsze od tak popularnych młodzieżówek. Jak jednak autorka wypada w thrillerach czy innych gatunkach nie miałam pojęcia, wszak nie było mi dane przeczytać chociażby powieści "Coraz większy mrok".
"Layla" jednak brzmiała ciekawie. Na tyle ciekawie, że postanowiłam dać jej szansę.
I... Nawet nie macie pojęcia, co się tam zadziało... :o